piątek, 21 lutego 2014

Her, 2013

Gdy nasze życie ewoluuje, a my zmieniamy się wraz z rozwojem technologii, to zdaje się, że kino nie pozostaje w tyle. Nie tylko korzysta z efektów specjalnych w wielu aspektach, ale wyprzedza teorię na temat funkcjonowania człowieka w wirtualnym świecie i jego powiązań z nieistniejącymi fizycznie wytworami. Ale czy uczciwie mówiąc, jest to udana próba pokazania nam, co dzieje się ze światem i co stanie się z nami, ludźmi, gdy technologie będą w naszym życiu wykorzystywane jeszcze bardziej niż teraz?




Te myśli naszły mnie po obejrzeniu filmu „Ona”. Jest to historia Theodore’a Twombly, który po nieudanym małżeństwie odcina się od świata i pogrąża w swojej samotności. Ale na jego drodze pojawia się możliwość zakupienia systemu operacyjnego, który będzie potrafił spełnić wszystkie jego potrzeby i pragnienia.